3 dodatkowe badania, które warto wykonać w ciąży

3 dodatkowe badania, które warto wykonać w ciąży

by -
USG, amniopunkcja, kordocenteza, biopsja kosmówki, test PAPP‑A czy NIFTY? Lista badań, które może wykonać kobieta w ciąży, chcąc sprawdzić stan zdrowia swojej pociechy, jest naprawdę długa. Jedne z nich są obowiązkowe i refundowane, inne dobrowolne i dodatkowo płatne. Niektóre nie niosą ze sobą ryzyka, inne są bardziej inwazyjne. Które tak naprawdę warto wykonać i dlaczego?

Doctor examining a pregnant woman, hospital background 

Badaj się za dwóch
Mor­folo­gia krwi, badanie moczu i USG pło­du to testy, które dla każdej przyszłej mamy są abso­lut­nie obow­iązkowym min­i­mum. To pod­stawa bez­piecznej i dobrze prowad­zonej ciąży, dlat­ego też w porad­ni­ach posi­ada­ją­cych kon­trak­ty z NFZ wykony­wane są one bezpłat­nie. Nieste­ty zakres infor­ma­cji, które moż­na dzię­ki nim uzyskać, jest dość ogranic­zony, dlat­ego wiele ciężarnych pod­da­je się dodatkowym, bardziej szczegółowym testom. – Wykonu­je­my je między inny­mi u tych przyszłych mam, u których zaniepokoiły nas wyni­ki badań pod­sta­wowych, gdyż w ten sposób może­my je zwery­fikować. Są one rekomen­dowane także kobi­etom, które zaszły w ciążę po 35. roku życia oraz tym, u których w rodzinie wys­tępowały w przeszłoś­ci choro­by gene­ty­czne – tłu­maczy dr n. med. Mał­gorza­ta Uch­man-Musielak, ginekolog-położnik ze Szpi­ta­la Medicov­er. To jed­nak nie jedyne sytu­acje, w których bardziej zaawan­sowane bada­nia pre­na­talne są wykony­wane. – Coraz więcej pań, nawet jeśli nie jest w grupie ryzy­ka, chce mieć pewność, że maluszek jest zdrowy i praw­idłowo się rozwi­ja. Wczes­na diag­nos­ty­ka daje też wiele możli­woś­ci medy­cznej inter­wencji i pod­ję­cia leczenia określonych schorzeń już w trak­cie ciąży bądź tuż po porodzie. Dlat­ego wykony­wanie dodatkowych badań pre­na­tal­nych to nie fan­aberia czy ozna­ka przewrażli­wienia przyszłej mamy, ale dzi­ałanie, na które warto się zde­cy­dować nawet wtedy, gdy nie wys­tępu­ją żadne niepoko­jące symp­to­my, by mieć pewność, że wszys­tko jest w porząd­ku, a w razie potrze­by móc szy­bko zareagować – doda­je ginekolog-położnik dr n. med. Mał­gorza­ta Uch­man-Musielak.

W trosce o bez­pieczeńst­wo
Lista dodatkowych badań pre­na­tal­nych jest dłu­ga, a wiele przyszłych mam zas­tanaw­ia się, czy powin­no wykon­ać je wszys­tkie, a może wybrać tylko niek­tóre. Co rekomen­du­ją lekarze? – Z doświad­czenia wiem, że to, co budzi najwięk­szą obawę kobi­et w ciąży, to inwazyjność niek­tórych testów i towarzyszące im ryzyko poronienia. Mimo że przy takich bada­ni­ach, jak na przykład amniop­unkc­ja czy kor­do­cen­teza wynosi ono zaled­wie 0,5–1%, to jed­nak zupełnie nat­u­ralne jest to, że wiele pań po pros­tu nie chce się na nie narażać. W takim wypad­ku radzę postaw­ić na trzy bada­nia dodatkowe, które z jed­nej strony pozwala­ją uzyskać wiele cen­nych infor­ma­cji na tem­at pło­du, a z drugiej są całkowicie dla niego bez­pieczne. Są to: USG 4D, echokar­dio­grafia ser­ca dziec­ka oraz coraz pop­u­larniejszy test NIFTYmówi dr n. med. Mał­gorza­ta Uch­man-Musielak ze Szpi­ta­la Medicov­er.

Załatw to raz-dwa-trzy
USG 4D to badanie, dzię­ki które­mu uzysku­je­my trójwymi­arowy, zmieni­a­ją­cy się w cza­sie rzeczy­wistym obraz dziec­ka zna­j­du­jącego się obec­nie w brzuchu mamy – wyglą­da to zupełnie jak film z jego wnętrza. Spec­jal­isty­czny sprzęt bard­zo wyraźnie pokazu­je, jak wyglą­da malec, co jest dużym przeży­ciem dla rodz­iców, ale co ważniejsze – umożli­wia lekar­zowi dokładne obe­jrze­nie maleńst­wa, zaob­ser­wowanie, jak się rusza, jak wyglą­da­ją jego poszczególne narządy zewnętrzne i stwierdze­nie, czy na poziomie anatomicznym odpowied­nio się rozwi­ja. Echokar­dio­grafia pło­du pozwala z kolei ocenić stan jego układu krąże­nia i wykryć ewen­tu­alne wady bądź zaburzenia pra­cy ser­ca czy zastawek. To niezmiernie ważne, bo ich zdi­ag­no­zowanie w fazie pre­na­tal­nej daje szan­sę na pod­ję­cie naty­ch­mi­as­towego leczenia jeszcze w tra­cie ciąży lub przy­go­towanie poro­du tak, aby zaraz po nim pod­dać dziecko niezbęd­ne­mu zabiegowi. Oba te bada­nia są zupełnie bezbolesne i moż­na je przeprowadz­ić w gabinecie lekarskim posi­ada­ją­cym odpowied­ni sprzęt prak­ty­cznie od ręki.

Do tes­tu NIFTY potrzeb­na jest nato­mi­ast mała prób­ka krwi przyszłej mamy – izolu­je się z niej DNA potom­ka, które następ­nie pod­dawane jest dro­bi­az­gowe­mu bada­niu. – Test NIFTY to obec­nie jed­no z naj­dokład­niejszych i najnowocześniejszych, a jed­nocześnie najczęś­ciej wykony­wanych na świecie niein­wazyjnych badań pre­na­tal­nych. Pozwala na szczegółową, a zarazem zupełnie bez­pieczną ocenę stanu zdrowia pło­du – mówi dr n. med. Mał­gorza­ta Uch­man-Musielak ze Szpi­ta­la Medicov­er. – W ramach tes­tu NIFTY wyko­rzys­tu­je­my tech­ni­ki sek­wencjonowa­nia nowej gen­er­acji, które na pod­staw­ie DNA dziec­ka wyi­zolowanego z krwi mat­ki umożli­wia­ją określe­nie z dokład­noś­cią 99,5% ryzy­ka wys­tąpi­enia tri­somii chro­mo­somów 21, 18 i 13 pło­du, a więc zespołu Dow­na, Edward­sa i Patau. Za ich pomocą może­my też zdi­ag­no­zować zaburzenia licz­by chro­mo­somów płci oraz 18 zespołów wad wrod­zonych spowodowanych inny­mi niepraw­idłowoś­ci­a­mi chro­mo­so­mowy­mi – doda­je.

 

Każ­da przyszła mama, nawet jeśli cała ciąża prze­b­ie­ga praw­idłowo, martwi się o zdrowie swo­jego jeszcze nien­ar­o­d­zonego dziec­ka – to zupełnie nat­u­ralne. Dlat­ego ciężarne kobi­ety, które czu­ją potrze­bę potwierdzenia tego, że wszys­tko jest w porząd­ku, nie powin­ny czekać na niepoko­jące objawy czy wsty­dz­ić się swoich obaw, ale samodziel­nie zgłosić się do lekarza na dodatkowe bada­nia i kon­sul­tac­je.

BRAK KOMENTARZY

Dodaj komentarz