Najlepiej być mamą w Norwegii…
Dzień Matki, to znakomita okazja, by przyjrzeć się sytuacji kobiet na świecie. Gdzie najlepiej być mamą? Przeczytajcie.
Amerykańska fundacja Save The Children 13. raz przygotowała raport, z którego można dowiedzieć się, gdzie na świecie najlepiej i najgorzej być matką.
W rankingu zmierzyło się 165 państw z całego globu. Z badań wynika, że sytuacja dzieci w dużej mierze zależy od sytuacji w jakiej znajdują się ich matki. Przy sporządzaniu raportu wzięto więc pod uwagę kilkanaście czynników, takich jak długość urlopu macierzyńskiego, odpłatność tego urlopu, stosunek zarobków kobiet do zarobków mężczyzn czy umieralność niemowląt.
Na szczycie listy znalazła się Norwegia. Tam kobiety są znakomicie wykształcone i reprezentuje je najwięcej kobiet w rządzie. Kolejnych miejscach uplasowały się: Szwecja. Młode matki mogą liczyć na 480 dni urlopu macierzyńskiego i 80% stałej pensji. Połowa parlamentu, to kobiety. Nieźle jest też w Danii. Urlop macierzyński wynosi 52 tygodnie i 100 % pensji. Po drugiej stornie listy znalazła się Nigeria, w której najpoważniejszym problemem jest głód. Jedne z ostatnich miejsc w rankingu zajmuje Afganistan, gdzie 1 na 11 kobiet umiera podczas ciąży lub w trakcie porodu. Przeciętna Afganka nie dożywa 50 urodzin, dla porównania Japonki żyją dłużej niż 87 lat. Nie lepiej sytuacja wygląda w Jemenie kobiety zarabiają 25 centów albo mniej gdy w tym samym czasie mężczyzna zarabia 1 dolara. Dziewczęta najczęściej kończą edukację na szkole podstawowej. W Jemeńskim parlamencie zaledwie 1 procent stanowią kobiety. W tym roku Polska zajęła 28 miejsce. Właściwie nie ma się czym chwalić. Wyprzedziły nas m. in. Białoruś, Słowenia, Estonia, Węgry, Litwa i Czechy.
W naszym kraju jest tylko nagonka na kobiety, by rodziły. Nie ma znaczenia ile przyszła matka ma lat, jakie ma finansowe możliwości, najważniejsze by urodziła. Po porodzie zaczynają się schody. Wtedy tez wizja cudownej opieki ze strony państwa leży na obu łopatkach. Młode matki zostają bez pracy, bez opieki finansowej, a jak chcą mieć zdrowe dziecko muszą zapłacić za szczepienia. Po prostu “Eldorado macierzyństwa”.….…..:(