Kuchenna rewolucjonistka
Dokładnie sto lat temu urodziła się pionierka telewizyjnego gotowania i autorka legendarnej już dziś książki kucharskiej “Mastering the Art of French Cooking” — “Francuska sztuka gotowania”. Julia Child — „matka chrzestna” Nagelli Lawson i Jamiego Olivera – sprawiła, że Amerykanie pokochali jedzenie i gotowanie.
“Ofiaruj sobie wiele czasu. Zawsze zwracaj uwagę na detale — niewielka różnica w przyrządzaniu może stworzyć wielką różnicę w smaku. Sprzątaj po sobie tak często, jak tylko możesz. Naucz się używać rąk i palców — są wspaniałymi narzędziami. Noże miej zawsze pod ręką. Dobrze naostrzone”.
Choć ukończyła anglistykę zajmowała różne posady, swoje przeznaczenie odnalazła w gotowaniu, mimo że wcześniej prawie w ogóle nie potrafiła tego robić. W czasie II Wojny Światowej pracowała w jednej z amerykańskich akademii wywiadowczych, Office of Strategic Services. To właśnie w tej pracy, podczas misji w Chinach, poznała swojego męża, z którym przeżyła wspólnie 50 lat. Po wojnie razem Paulem Childem wylądowała na placówce dyplomatycznej w Paryżu. Pierwszy posiłek w Paryżu (ostrygi, solę meuniere ze zrumienionym masłem, dobre wino) zjadła w słynnej restauracji La Cauronne i właśnie wtedy postanowiła poznać tajniki sztuki kulinarnej. W legendarnej paryskiej szkole Le Cordon Bleu wzbudziła nie lada poruszenie – swoim temperamentem, wzrostem (188 cm) oraz niesłychanie wysokim, piskliwym głosem, który kilkanaście lat później pokochały tysiące Amerykanów. Nauka w kulinarnym instytucie zaowocowała zbiorem przepisów, który przerodził się w ponad 700-stronicową, bestsellerową książkę. Child przedstawiła w niej genialne sposoby francuskich mistrzów kuchni.
Karierę telewizyjną zaczęła po pięćdziesiątce, zadebiutowała w programie “The French Chief” (z ang. francuski szef kuchni), wtedy książka błyskawicznie zniknęła z półek w nakładzie 1,6 mln egzemplarzy, czyniąc Julię gwiazdą na zawsze. Przez lata przekonywała Amerykanki: zwyczajne składniki kupione w każdym sklepie mogą zamienić się w prawdziwe dania kuchni francuskiej.
Za swoje show w 1966 roku Julia Child, otrzymała nagrodę Emmy.
Była wielką miłośniczką masła, z tej okazji ogrodnicy z Santa Barbara nazwali jej imieniem różę w maślanożółtym kolorze. Z kolei jej niebieską kuchnię, którą zaprojektował i wykonał Paul Child, można oglądać w Muzeum Historii Amerykańskiej w Waszyngtonie.
W sierpniu 2002 roku Julie Powell rozpoczęła Julie/Julia Project, który polegał na opisywaniu na blogu jej doświadczenia i przeżycia dotyczące ugotowania wszystkich przepisów z książki Julii Child Mastering the Art of French Cooking. Blog szybko osiągnął popularność, co spowodowało popisanie umowy z wydawnictwem Little, Brown and Company. W 2005 roku została wydana książka pt. “Julie i Julia. Rok niebezpiecznego gotowania”.
Julia Child zmarła w 2004 roku, na dwa dni przed swoimi 92 urodzinami.
2009 roku powstał film “Julie i Julia” wyreżyserowany przez Norę Ephron. W rolach głównych wystąpiły Amy Adams jako Julie Powell oraz Meryl Streep jako Julia Child.
Poniżej przepis na popisowe danie pani Child.
Boeuf Bourguignon czyli wołowina po burgundzku w sosie z czerwonego wina
Pamiętaj o zasadach podsmażania: mięso się nie zarumieni, jeśli go przedtem nie osuszysz; patelnię ustawić na dużym ogniu i nie wrzucać na nią zbyt dużo mięsa naraz.
Przepis podstawowy, czas gotowania ok. 2,5 godziny, porcja dla 6–8 osób.
Bardzo tradycyjny dodatek służący do wzmocnienia smaku: 170 g plastrów obgotowanej słoniny
2–3 łyżki oleju
ok. 1,8 kg wołowiny okrojonej z tłuszczu (karkówki, łopatki, lub rozbratla) pokrojonej w kostki o boku 5 cm
sól i świeżo zmielony pieprz
2 szklanki pokrojonej w plastry cebuli
1 szklanka pokrojonych w plasterki marchewek
butelka czerwonego wina (np. zinfandel lub chianti)
2 szklanki wywaru wołowego lub bulionu wołowego
1 szklanka posiekanych pomidorów, świeżych lub z puszki
1 średni bukiet ziół
na podprawę do sosu: 3 łyżki mąki dokładnie wymieszanej z łyżkami masła
do przybrania: 24 male “białe cebulki” duszone na brązowo oraz 3 szklanki krojonych w ćwiartki podsmażonych grzybów
(Jeśli dodasz słoninę, podsmaż ją w niewielkiej ilości oleju, tak aby lekko zrumieniła, odstaw a potem duś razem z wołowiną — wytopiony tłuszcz przyda się do wstępnego podsmażenia mięsa)
Wybrać dużą patelnię i zarumienić kawałki mięsa z wszystkich stron w gorącym oleju, posypać je solą i pieprzem, a następnie przełożyć do ciężkiego naczynia żaroodpornego. Usunąć tłuszcz z patelni, pozostawiając odrobinę, dorzuć krojone warzywa i zarumienić je, a potem dodać do mięsa. Wlać na patelnię wino, zeskrobać skrzepłe soki, wymieszać, odparować i przelać do naczynia żaroodpornego wraz z taką ilością wywaru, która niemal przykryje mięso. Dorzucić pomidory i bukiet ziół. Zagotować, przykryć i dusić na wolnym ogniu, na kuchence lub w piekarniku nagrzanym wcześniej do temperatury 160 st. C, aż mięso zmięknie (odkroić kawałeczek i skosztować).
Wyłożyć wszystko na durszlak ustawiony nad rondlem, po czym przełożyć mięso z powrotem do naczynia żaroodpornego. Wycisnąć wszystkie soki, z tego co zostało na durszlaku, zebrać tłuszcz i odparować płyn do objętości 3 szklanek. Zdjąć z ognia, dodać podprawę, dokładnie wymieszać z sosem i dusić przez 2 minuty. Sos powinien lekko zgęstnieć. Doprawić jeśli trzeba. Polać tak przygotowanym sosem mięso, dodając cebulkę oraz grzyby. Wszystkie te czynności można wykonać dzień wcześniej. Tuż przed podaniem doprowadzić do wrzenia na wolnym ogniu, polewając mięso i warzywa sosem przez kilka minut, aż się porządnie podgrzeją.
Bon appétit!
A tak Boeuf Bourguignon przyrządzała sama mistrzyni:
Muszę się wam pochwalić w koncu schudłam — 5 kilogramów. Przeszukalam chyba cały polski internet zeby znalezc coś na odchudzanie i znalazlam. Wpiszcie sobie w google: xxally radzi jak szybko schudnac