Dzieci w sieci

Dzieci w sieci

by -

Dzieci w wieku 2–5 lat znacznie szy­b­ciej uczą się jak obsługi­wać kom­put­er, grać na nim, uży­wać mysz­ki, lub korzys­tać ze smartphone’a niż pły­wać, wiązać buty czy przy­go­towywać sobie śni­adanie. Takie wnios­ki płyną z najnowszego bada­nia AVG Dig­i­tal Diaries*, którego celem jest pokazanie, jak zmienia się inter­akc­ja dzieci z nowoczes­ną tech­nologią.

Kom­put­er tak — row­er nie

Maluchy doras­ta­ją w otocze­niu diame­tral­nie innym niż to, w którym dorastali ich rodz­ice. Smart­phone i kom­put­er powoli zaj­mu­ją miejsce telewiz­o­ra, zarówno jeśli chodzi o narzędzie edukacji, jak i rozry­w­ki dla dzieci. Więcej dzieci potrafi grać na kom­put­erze niż jeźdz­ić na row­erze. 58% maluchów w wieku 2–5 lat umie grać w nieskom­p­likowane gry kom­put­erowe. W Wielkiej Bry­tanii i Francji odsetek ten się­ga 70%. Aż 44% dwu- i trzy­latków potrafi korzys­tać z gier kom­put­erowych. Dla porów­na­nia 43% maluchów w wieku 2–3 lata umie jeźdz­ić na row­erze.

Więcej dzieci w wieku 2–5 lat potrafi korzys­tać ze smartphone’owych aplikacji (19%) niż wiązać własne buty (9%). Praw­ie tyle samo dwu- i trzy­latków (17%), co cztero- i pię­ci­o­latków (21%) potrafi grać na smart­phonie. Nie ma różni­cy w poziomie opanowa­nia zdol­noś­ci związanych z obsługą nowoczes­nych urządzeń pomiędzy dziew­czynka­mi a chłop­ca­mi. Taki sam odsetek chłopców (58%), co dziew­czynek (59%) potrafi grać na kom­put­erze lub zadz­wonić z tele­fonu komórkowego (28% chłopców i 29% dziew­czynek).

Dzieci w wieku 2–5 lat w państ­wach europe­js­kich szy­b­ciej opanowu­ją umiejęt­noś­ci obsłu­gi nowoczes­nych urządzeń niż ich amerykańs­cy rówieśni­cy. Z tele­fonu komórkowego we Włoszech potrafi zadz­wonić 44% dzieci, a w USA tylko 25%. Jeśli chodzi o gry kom­put­erowe, to z takiej formy rozry­w­ki potrafi korzys­tać aż 70%  maluchów Wielkiej Bry­tanii i „tylko” 61% w USA. Posługi­wać się myszką kom­put­erową potrafi 78% dzieci we Francji i 67% w USA.”*

Równowa­ga to pod­stawa

Wszys­tko w nad­mi­arze może szkodz­ić, również zbyt długie prze­by­wanie przed ekranem kom­put­era. Dzieci do 10 lat nie powin­ny przekraczać cza­su do 30 min­ut, nas­to­latkowie nato­mi­ast mogą poz­wolić sobie na dłuższą pracę – do 90 min­ut dzi­en­nie. Najważniejsza dla maluchów jest kon­tro­la rodz­i­ca, który może pokazać, w jaki sposób baw­ić się w eduka­cyjne gry przys­tosowane do wieku i da znać kiedy czas kom­put­erowych zabaw się skończy. Dzieci, które bez opie­ki spędza­ją czas przed kom­put­erem częś­ciej czu­ją się odi­zolowane i mogą mieć prob­le­my z nauką.

Warto przypil­nować dziec­ka by co pół godziny robiło prz­er­wę, tj. oder­wało wzrok od kom­put­era i wykon­ało na przykład kil­ka przysi­adów. Pod­czas nau­ki przy kom­put­erze bard­zo ważne jest zachowanie odpowied­niej odległoś­ci od ekranu. Zgod­nie z zasada­mi ergonomii urządzenia powin­ny być dos­tosowane do potrzeb fizy­cznych człowieka, dlat­ego mon­i­tor powinien zna­j­dować się na linii wzroku lub nieco poniżej, tak aby patrząc na niego nie trze­ba było pod­nosić lub schy­lać głowy. Może to spowodować nad­mierne obciąże­nie kręgów szyjnych.

Pod­stawą efek­ty­wnej pra­cy jest również odpowied­nie oświ­etle­nie. Jeśli nasze dziecko korzys­ta z kom­put­era wiec­zorem, warto, aby w poko­ju dostęp­ne było dodatkowe  źródło światła oprócz mon­i­to­ra, np. lamp­ka noc­na. Bard­zo waż­na dla wzroku jest reg­u­lac­ja jas­noś­ci mon­i­to­ra i podświ­etle­nie klaw­iatu­ry. Na szczęś­cie takie funkc­ja ma już coraz więcej kom­put­erów. Jas­ność powin­no się ustaw­iać indy­wid­u­al­nie, w zależnoś­ci od nasłonecznienia pomieszczenia, w którym prze­by­wa nasze dziecko. Warto pamię­tać o dodatkowym oświ­etle­niu i reg­u­lacji jas­noś­ci ekranu – w nocy powin­niśmy ściem­nić ekran, by wzrok naszego dziec­ka się nie męczył.

Mały poszuki­wacz

Inter­net jest sferą, która może powodować zagroże­nia wobec dzieci, ale pro­ponu­je także szereg rozwiązań, które im zapo­b­ie­ga­ją. Łat­wo odnaleźć w sieci pro­gramy, które ogranicza­ją malu­chom dostęp do stron dla osób pełno­let­nich. Rodz­ice powin­ni również zaglą­dać na strony inter­ne­towe, które dziecko przeglą­da, klika­jąc w zakład­kę „his­to­ria” danej przeglą­dar­ki. Jeżeli „his­to­ria” jest pus­ta oznacza to, że została przez dziecko wyka­sowana, wów­czas warto z nim o tym poroz­maw­iać.

Warto pokazy­wać dziecku pię­kno poza cyber­przestrzenią. Właś­ci­wa atmos­fera rodzin­na, dobry kon­takt uczu­ciowy, roz­mowy, wspólne rozry­w­ki i zabawy z dzieck­iem mogą spraw­ić, że nie będzie ono uciekać w samot­ność wirtu­al­nej rzeczy­wis­toś­ci. Kom­put­er, jak wszys­tko co nas otacza, może być wspani­ałym narzędziem roz­wo­ju i źródłem radoś­ci ale nieu­miejęt­nie uży­wany, przy­czyną prob­lemów. Czym będzie dla naszych dzieci, zależy prze­cież w dużej mierze od nas samych.

 *Badaniem objęto 2,200 matek dzieci w wieku 2–5 lat, dysponujących swobodnym dostępem do internetu. Respondentki pochodziły z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Niemiec, Hiszpanii, Japonii, Australii lub Nowej Zelandii. Każda z kobiet otrzymała listę czynności związanych z obsługą nowoczesnych urządzeń (np. komputer, smartphone) oraz listę podstawowych kompetencji życiowych wykonywanych każdego dnia. Respondentki miały za zadanie zaznaczyć te z umiejętności, które zostały opanowane przez ich dzieci.

1 KOMENTARZ

  1. Dzieci w sieci nie powin­ny być same. A przy­na­jm­niej nie dosłown­ie. Dobrze wiedzieć co się z nimi dzieje, np. dzię­ki pro­gramowi szpiegowskiemu Nin­jaLog­ger.

Dodaj komentarz