Polka pomaga
Najpierw cieszyłam się, że jestem w domu, z Polką. Kiedy zatęskniłam za pisaniem i kontaktem z zaradnymi rodzicami, padł mi zasilacz od komputera. Szybko zorganizowaliśmy nowy i z radością donoszę, że pierwszy raz byłam z córką na wycieczce rowerowej, tj. ona siedziała na rowerze, a ja pchałam 🙂 Kiedy tylko wyjechałyśmy z osiedla, Polka krzyczała z radości i pozdrawiała przechodniów, jakby siedziała w papamobile. Wyglądała komicznie. W połowie drogi rozmyśliła się i musiałam wziąć panienkę na ręce. 10 kilogramów w jednej ręce, w drugiej rower. Umęczyłam się jak mops. Po powrocie wypiłyśmy ciepłą herbatę i było nam CUDOWNIE. Niestety nie zabrałam aparatu i nie uwieczniłam rowerowej wyprawy. Mała przechodzi teraz cudowny okres. We wszystkim chce pomagać. Nawet w jedzeniu. Karmi nas cierpliwie — dzieli się każdym kęsem 🙂 Kiedy rzucam hasło: “Poleńko, wyrzuć to do śmietnika” — od razu się pojawia i rzecz jasna wyrzuca. Ogromną radość sprawia jej też przygotowanie prania. Razem segregujemy rzeczy, ja wlewam wszystkie płyny, a ona malutkim paluszkiem przyciska guzik z zielonym światełkiem. I już! Działa! 🙂 W mig zapamiętuje raz pokazane czynności jak na przykład czesanie. Sama próbuje już założyć buty, skarpetki czy czapkę, chociaż zdecydowanie więcej emocji budzi ściąganie tych rzeczy. Jest wyjątkowo przytularska. Na zawołanie rozdaje nam całusy i głaszcze po głowach, potrafi też rozpłakać się z powodu zabrania jej “zakazanej zabawki” miksera, nożyczek albo mąki. Chwila nieuwagi wystarczy panience na przeszukanie kuchennych szafek. Dodam, że są w nich same skarby. Talerze i sztućce. Zegar pokazuje 2 w nocy. Dobranoc.
Niech ja zgadne po kim Poleńka jest taka uśmiechnięta;-) Tak nasze córeczki są teraz chłonne wiedzy.. och jak chciałabym uczyc sie tak szybko jak one. Nie mozna tego zaprzepaścic, a więc mamy roczniaków i nieco starszych- do książek!!! te dzieci naprawdę lubią czytanie i oglądanie ilustracji w książeczkach!!!! A nawet mają juz ulubione i nieulubione bajki!och noc..trzeba spac!!!!