10 kroków na dobry powrót do szkoły
Stało się. Nie wiesz, kiedy i jak, ale twoja pociecha z małego bąbla stała się poważnym młodym człowiekiem, którego czekają obowiązki szkolne… i to już od tego września. Jeśli zgadzasz się z tym, że to rodzice pierwszoklasistów najbardziej denerwują się szkolnym debiutem, to koniecznie musisz coś z tym zrobić. Chociażby po to, by… nie zwariować.
Powrót do szkoły to często gonitwa myśli, kompletowanie wyprawki itd. Aby było prościej, przedstawiamy dziesięć kroków, które pozwolą nabrać pozytywnego nastawienia i poczuć spokój przed tym nieco trudnym dla dzieci i rodziców okresem.
-
Przygotowanie techniczne
Podstawą osiągnięcia spokoju w każdej dziedzinie jest poczucie, że wszystkie kwestie techniczne są świetne zorganizowane. Nie inaczej jest w przypadku rozpoczęcia roku szkolnego. Zastanów się, czy masz już wszystko dla twojej pociechy. Zrób długą listę, na której znajdą się niezbędne ubrania, buty, cała wyprawka szkolna i wszystkie niezbędne drobiazgi. Nie zostawiaj niczego na ostatnią minutę na zasadzie „To jeszcze zdążę kupić”. Może i zdążysz, ale gdzieś tam w głowie powstanie niepokój, że jeszcze nie wszystko jest dopięte na ostatni guzik.
-
Przygotowanie „głowy”
Spakowany plecak i skompletowany zestaw ubrań to jedno, przygotowanie pod kątem wiedzy – to drugie. Jeśli poznasz dokładnie środowisko, w którym będzie przebywać twoja pociecha, to będzie ci zdecydowanie łatwiej. Spotkaj się z dyrektorką, z wychowawczynią, poznaj niezbędne nazwiska i nieco „przeszpieguj” je w Internecie – dzisiaj istnieje taka możliwość, co jest niewątpliwym plusem. Dowiedz się, jak będą wyglądały poszczególne zajęcia, nie obawiaj się głośno pytać i dociekać, jeżeli masz jakieś wątpliwości. Wszystko to sprawi, że będziesz spokojniejsza.
-
Zabierz dziecko na wycieczkę
Ale tym razem niech jest to wycieczka, która uspokoi was oboje. Większość dzieci przeżywa prawdziwy szok, gdy po raz pierwszy widzi szkolne, wielkie mury. To, jak rzeczywiście wygląda budynek szkoły, boleśnie zderza się z cieplejszymi wyobrażeniami dziecka. Aby tak się nie stało, warto więc uprzedzić przebieg wypadków – zabierz swoją pociechę na wycieczkę. Oprowadź je po korytarzach, pokaż, gdzie są łazienki i jak wygląda klasa. Obejrzyjcie boisko, wytłumacz dziecku, jak będzie przebiegał pierwszy dzień w szkole, gdzie będą stali uczniowie. Dzięki temu będzie ono znacznie spokojniejsze.
Uwaga! „Wycieczka” to nie to samo, co pokazanie z daleka budynku szkoły („O, zobacz – tutaj będziesz chodziła!”)
-
Opowiedz dziecku o szkole
Niestety, wielu z nas sprowadza mówienie o szkole do krótkich opisów w stylu: „No wiesz, będzie fajnie, będą inne dzieci i pani nauczycielka, która wszystko wam powie”. Potem ci sami rodzice martwią się, czy dziecko nie będzie przerażone. A można inaczej. Dokładnie opowiedz dziecku, jak będzie wyglądał jego szkolny debiut. Powiedz o przerwach, konieczności grzecznego siedzenia i zabawie tylko podczas przerw. Opowiadaj tak, jakbyś chciała, by dziecko wyobraziło sobie wszystko w najdrobniejszych szczegółach.
-
Naucz swoją pociechę ważnych umiejętności
Czyli takich, które oszczędzą jej poczucia skrępowania, że czegoś nie umie. Taką czynnością jest na przykład wiązanie sznurowadeł. Uprzedź też dziecko, co robić w sytuacjach kryzysowych – na przykład, jeśli się wybrudzi, to niech ma pod ręka wilgotne chusteczki.
-
Zadbaj o bezpieczeństwo
Bezpieczeństwo naszej latorośli to oczywiście kolejna kwestia, która spędza rodzicom sen z powiek. Jeśli nie chcesz zwariować, musisz zadbać o każdy szczegół bezpieczeństwa dziecka. Dla rodziców, którzy lubią się upewniać, czy wszystko jest w porządku, dobrym rozwiązaniem jest kupienie dziecku bardzo prostego telefonu komórkowego z ograniczoną możliwością wykonywania telefonów. Warto też zastrzec, że jest to rzecz, która nie służy do zabawy.
-
Nastaw się pozytywnie
Jeśli dziecko widzi nasz niepokój, zaczyna się denerwować. Gdy my widzimy zdenerwowanie dziecka – nasze negatywne uczucia przybierają na sile. To błędne koło, w które nie możesz pozwolić się wciągnąć. Zadbaj o swoje dobre nastawienie. Wyobrażaj sobie tylko pozytywne wizje – jak na przykład twoje dziecko, które świetnie się bawi, ma mnóstwo przyjaciół i radzi sobie z obowiązkami szkolnymi. Malec, widząc u ciebie optymizm, również będzie spokojniejszy.
-
Pokaż dziecku plusy chodzenia do szkoły
W imię budowania dobrego nastawienia warto też zbudować dziecku dobrą wizję tego, co je czeka. Nie chodzi tylko o dobry nastrój i uśmiech na twarzy, ale też ciepłe słowa. Czasem staramy się nastawić dziecko na to, że szkoła to już „nie zabawa” i sami nie zauważamy, kiedy większość naszych słów to „Ale żebyś mi tam był grzeczny”, „Nie chcę się za ciebie wstydzić” czy „Tylko bez wygłupów, masz słuchać pani, to nie przedszkole”. Pośród takich wskazówek warto włożyć inne – na przykład te o ciekawiej zabawie, super dzieciach czy ciekawej wiedzy. Dobrze też powiedzieć po prostu: „Pamiętaj, że możesz czuć się niepewnie. To normalne i z czasem przejdzie. Możesz też powiedzieć mi o wszystkim.”
-
Ustal zasady
To kolejna rzecz, dzięki której poczujesz się lepiej. Już dzisiaj ustalcie zasady związane ze szkołą. Czyli na przykład – codziennie po szkole godzina odpoczynku, a potem odrabianie lekcji. W piątki kontrola zeszytów. Trzymanie „ręki na pulsie” mocno cię uspokoi, a dziecku przyda się takie usystematyzowanie.
-
Wykorzystajcie końcówkę wakacji!
Czyli, analogicznie do zasady, by nie uczyć się już godzinę przed egzaminem, wy nie myślcie o szkole w ostatni weekend wakacji. Zajmijcie się zabawą, sobą i odpocznijcie. Bo przecież nic tak nie dodaje sił do podjęcia obowiązków, jak właśnie chwile relaksu.