Ponad 90 proc. matek deklaruje wybieranie produktów bez konserwantów
Większość rodziców małych dzieci negatywnie postrzega konserwanty i deklaruje, że unika podawania dzieciom produktów zawierających tego typu substancje. Tymczasem nie wszystkie z nich mają szkodliwe działanie dla organizmu. Przy planowaniu zdrowej diety najważniejsze jest, by ograniczyć ilość sztucznych konserwantów na rzecz ich naturalnych odpowiedników.
Do konserwantów zaliczane są substancje dodawane do produktów, także spożywczych, aby zahamować lub powstrzymać procesy powodujące psucie się żywności. Dzięki temu produkt dłużej zachowuje świeżość i smak. Konserwanty dzielą się na naturalne, które są nieszkodliwe, oraz sztuczne, które mają negatywny wpływ na zdrowie.
– Naturalnym konserwantem jest na przykład sól i cukier, a wśród naturalnych procesów konserwujących najbardziej znane są: pasteryzacja, suszenie, wędzenie. Istnieje również wiele konserwantów sztucznych, wyprodukowanych w laboratorium. Najpopularniejsze z nich to azotany, azotyny, sorbinian potasu czy benzoesan sodu. Trudno jednoznacznie ocenić to, czy konserwanty są złe. Zarówno sztuczne, jak i naturalne mogą być dodawane do żywności. Klucz leży w ilości – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Zuzanna Antecka, dietetyk i psycholog.
Aby ograniczyć ilość spożywanych szkodliwych dla organizmu substancji, należy przed kupnem przeczytać etykietkę, by przekonać się, jakie konserwanty zawarte są w konkretnym produkcie. Bardzo często konserwanty znajdują się w produktach, w których mogą być zastosowane naturalne metody konserwacji żywności, na przykład w napojach smakowych czy wyrobach garmażeryjnych. Równie ważne jest dostosowanie ilości spożywanych konserwantów do masy ciała.
Nauczyłam się, metodą podstępu jakiego używają producenci. Kiedy jest bardzo drogie, sprawdzam co tak dobrego jest w zawartości, Natomiast tzw.“super okazja” i super cena od razu wzbudza moją czujność. Nic za darmo. Najczęściej nie kupuję towarów żywnościowych z Tablicą Mendelejewa wewnątrz..