Mama z czteroletnią córką fotografują wspólne sesje jogi

Mama z czteroletnią córką fotografują wspólne sesje jogi

W parze jest wese­lej! To widać gołym okiem, wystar­czy zerknąć na zdję­cia niesamowitego due­tu. Do podglą­da­nia na Insta­gramie, do naślad­owa­nia w domu. Poz­na­j­cie Lau­rę Kasperzak i jej córkę Mini.

Mieszka­ją­ca w amerykańskim New Jer­sey Lau­ra Kasperzak ma 36 lat i zna­jo­mo brzmiące nazwisko oraz niesamow­ity dar. Jako doświad­c­zona jogin­ka zachę­ca do ćwiczeń swo­ją uroczą cztero­let­nią córeczkę Mini, a wspólne trenin­gi skrupu­lat­nie fotogra­fu­je. Zdję­cia umieszcza na pop­u­larnym Insta­gramie. Pro­fil (http://instagram.com/laurasykora) jest dostęp­ny dla każdego, co pozwala na podglą­danie ich postępów oraz podzi­wian­ie więzi łączącej mamę z córką. Pro­fil Lau­ry śledzi już pon­ad 725 000 inter­nautów, a licz­ba jej fanów nadal rośnie. Więk­szość z nich to pewnie „podglą­dacze”, którym spraw­ia przy­jem­ność patrze­nie na piękne fotografie. Są jed­nak i tacy, których ta para inspiru­je i moty­wu­je do dzi­ała­nia. Wios­na to prze­cież doskon­ały czas, aby w końcu wziąć się za siebie, a przy okazji spędz­ić czas z dzieck­iem.

Lau­ra Kasperzak nie potrze­bowała wiele cza­su, by przekon­ać się, ze joga naprawdę podo­ba się jej maleńkiej córce i że to właśnie ta akty­wność, z której obie mogą czer­pać przy­jem­ność. Pod­wójną przy­jem­ność – z ćwiczeń jako takich oraz ze spędza­nia cza­su razem. Lau­ra wie co robi. Prak­tyku­je jogę od 17 lat, uczest­niczy w wielu warsz­tat­ach, co więcej – sama prowadzi zaję­cia. W swój świat ćwiczeń umiejęt­nie wprowadza własne dzieci. Bohaterką zdjęć pub­likowanych w sieci jest cztero­let­nia Mini, ale mniej lub bardziej skom­p­likowane asany z powodze­niem wykonu­je też jej starszy brat — zbyt nieśmi­ały, aby z przy­jem­noś­cią i na zupełnym luzie pozować do fotografii.

Zdję­cia Lau­ry i jej cór­ki dobit­nie pokazu­ją, że ćwiczenia mogą być zabawą i – łącząc przy­jemne z pożytecznym – dawać radość. Tę radość mogą czer­pać już najmłod­si, bo nigdy nie jest za wcześnie, żeby zaraz­ić swo­ją pasją. Szczęśli­wa buzia Mini najlep­szym na to dowo­dem.

A wy, jak ćwiczy­cie ze swoi­mi dzieć­mi?

BRAK KOMENTARZY

Dodaj komentarz