Mały geniusz – jak z nim postępować?

Mały geniusz – jak z nim postępować?

by -
Najczęściej martwimy się o to, czy nasze dziecko wystarczająco szybko robi postępy. Czy już robi to, co rówieśnicy, czy nie jest w żadnym stopniu opóźnione. Wydawać by się zatem mogło, że rodzice małych „bystrzaków” nie mają powodów do zmartwień. Ale to tylko pozory.

 

??????????????????

Nie da się ukryć, że jest to prob­lem innego rodza­ju. Nieco „lże­jszy” niż ten, który towarzyszy rodz­i­com dziec­ka z pewny­mi opóźnieni­a­mi. Jed­nak nie moż­na go też zupełnie ignorować – bo tak naprawdę nieod­powied­nie pode­jś­cie do geniusza może być przy­czyną naprawdę poważnych prob­lemów.

Jak rozpoz­nać geniusza?

Ozna­ki tego, ze nasze dziecko może być pon­ad­prze­cięt­nie zdolne i inteligentne, pojaw­ia­ją się już w pier­wszym roku życia. Przede wszys­tkim są to dzieci, które niezwyk­le szy­bko zaczy­na­ją mówić – niek­tóre już nawet w siód­mym miesiącu życia. Przed ukończe­niem dwóch lat mówią pełny­mi zda­ni­a­mi z całkow­itym zrozu­mie­niem. Jako trzy­lat­ki intere­su­ją się lit­era­mi (a niek­tóre wcześniej), niedłu­go potem płyn­nie czy­ta­ją. Intere­su­ją się tym, czym teo­re­ty­cznie jeszcze nie powin­ny, są gadatli­we, ciekawskie i najchęt­niej spędza­ją czas z dorosły­mi albo starszy­mi od siebie. Brz­mi zna­jo­mo? Jeśli tak, to musisz wiedzieć, na co się przy­go­tować.

Zagroże­nia, czyli niełatwe życie geniusza

Dzieci, które określane są mianem geniuszy, bard­zo częs­to muszą borykać się z wielo­ma kłopota­mi. Oto kil­ka z nich:

  • Prob­le­my w szkole

Tak, tak – wbrew pozorom, dzieci te wcale nie mają tylko samych szóstek, a nauczy­ciele nie wych­wala­ją ich pod niebiosa. Smy­ki te są bowiem nieco… męczące. Po pier­wsze, bard­zo szy­bko nudzi je mate­ri­ał, który mają do zro­bi­enia. Kończą go przed cza­sem, więc potem zaczy­na­ją rozra­bi­ać — to kole­jne źródło kłopotów. Po drugie – zada­ją mnóst­wo pytań, a niek­tórzy nauczy­ciele mówią wręcz o „niszcze­niu” lekcji. Bo jak ją prowadz­ić, kiedy ktoś cały czas dopy­tu­je, wypy­tu­je, komen­tu­je? Ostate­cznie rodz­ice mogą nawet usłyszeć, że ich dziecko jest, co praw­da, zdolne, ale bard­zo niegrzeczne.

  • Trud­noś­ci z naw­iązy­waniem relacji z rówieśnika­mi

Genialne dzieci zwyk­le nudzą się z rówieśnika­mi. Wszys­tko z powodu zupełnie innych zain­tere­sowań – wybit­nie inteligent­ny cztero­latek będzie wolał roz­maw­iać z kimś dorosłym albo z nas­to­latkiem, niż z drugim cztero­latkiem. Nieste­ty, co bard­zo istotne – rozwój emocjon­al­ny nie idzie w parze z roz­wo­jem intelek­tu. Mamy więc smy­ka, który jest odrzu­cany z racji swo­jej innoś­ci, ale przeży­wa to tak bard­zo, jak inne dziecko.

  • Kłopo­ty w domu

Zakłada­jąc, że w domu jest jeszcze rodzeńst­wo – to nieste­ty i tutaj mogą pojaw­ić się pewne prob­le­my. Gdy rodzi się mały geniusz, wszyscy bez wyjątku zaczy­na­ją się nim zach­wycać. Sta­je się kimś, o kim się mówi, kto robi wraże­nie, kimś, kto jest powo­dem do dumy dla rodz­iców. Rodzeńst­wo nieste­ty cza­sem pozosta­je daleko w tyle, a rodz­ice sami nie zauważa­ją, że nie poświę­ca­ją tyle uwa­gi siostrze czy braciszkowi małego geniusza. W efek­cie, może być on odrzu­cony i tutaj. Brat czy sios­tra z łat­woś­cią zauważą, kto jest dla rodz­iców „najcu­d­own­iejszy” i bard­zo szy­bko odbi­je się to na ich wza­jem­nych relac­jach.

1 KOMENTARZ

Dodaj komentarz