Gdy dziecko boi się burzy

Gdy dziecko boi się burzy

by -
Wiele dzieci, zwłaszcza najmłodszych, odczuwa lęk przed burzą. Boją się odgłosów grzmotów i widoku błyskawic. Psycholog Dorota Zawadzka przestrzega, aby w żadnym wypadku nie lekceważyć dziecięcych lęków, ponieważ mogą się one przerodzić w fobie, które w przyszłości utrudnią normalne życie.

Lęk przed burzą może mieć różne przy­czyny. Towarzyszące burzy grz­mo­ty będą prz­er­ażać zwłaszcza dwu­lat­ki, bowiem dzieci w tym wieku odczuwa­ją przede wszys­tkim lęki słu­chowe. Starsze dzieci mogą obaw­iać się niebez­pieczeństw związanych z burzą, choć­by poraże­nia piorunem. Lęki te najczęś­ciej nie doty­czą ich samych, ale np. mamy lub taty. Obawa przed burzą może też wynikać z niewiedzy – dzieci częs­to boją się czegoś, czego nie zna­ją.

– Cza­sem jest tak, że na przykład, jeżeli mamy jakikol­wiek kłopot z inte­gracją sen­so­ryczną, to ten huk powodu­je odczuwanie bólu, więc to może być dla dziec­ka po pros­tu fizy­cznie nieprzy­jemne. Poza tym błys­ka się bard­zo, a to też jest związane z lękiem przed ogniem, o którym rodz­ice częs­to wspom­i­na­ją. Mówimy: „nie baw się zapałka­mi, nie pod­chodź do gazu, nie pod­chodź do ogniska”. Dziecko też ma takie sko­jarzenia zero-jedynkowe, że to jest niebez­pieczne – tłu­maczy Doro­ta Zawadz­ka, psy­cholog roz­wo­jowy, w roz­mowie z agencją infor­ma­cyjną Newse­ria Lifestyle.

Rodz­ice powin­ni przede wszys­tkim zapewnić dziecku poczu­cie bez­pieczeńst­wa. Malu­chowi należy wytłu­maczyć, że w domu pod opieką rodz­iców nic mu nie grozi. Dorośli częs­to popeł­ni­a­ją poważny błąd, jakim jest zlekce­waże­nie, a nawet wyśmi­an­ie obaw dziec­ka.

–  Abso­lut­nie nie należy mówić: „jesteś już taką dużą dziew­czynką, dużym chłopcem, nie bój się, prze­cież to tylko burza”. Trze­ba zrozu­mieć uczu­cia dziec­ka, uszanować je. Trze­ba powiedzieć, że wiemy, że to może być niepoko­jące, ale jesteśmy dorośli, pomoże­my, zaopieku­je­my się, przy­tulimy, razem przeczekamy, razem się czymś zajmiemy – mówi Doro­ta Zawadz­ka.

W przy­pad­ku bard­zo małych dzieci psy­chol­o­gowie radzą, by odwró­cić uwagę dziec­ka od przy­czyny lęku. Warto zasłonić okna, poczy­tać dziecku bajkę, włączyć nieco głośniej muzykę lub film, by nie słysza­ło odgłosów burzy. W oswa­ja­niu lęku pomoc­ne są książecz­ki eduka­cyjne, np. baj­ka „Franklin boi się burzy”, która w humorysty­czny i przys­tęp­ny sposób wyjaś­nia malu­chom, skąd się biorą takie zjawiska atmos­fer­yczne, jak pioruny, grz­mo­ty lub tęcza. Starszym dzieciom, powyżej szóstego roku życia, rodz­ice mogą już zacząć tłu­maczyć bardziej naukowo, czym w rzeczy­wis­toś­ci jest burza, skąd się biorą grz­mo­ty i pioruny. Pociechy w tym wieku warto też uczyć tego, jak powin­ny postępować, gdy burza złapie je na uli­cy. Psy­chol­o­gowie radzą, by z lękiem dziec­ka upo­rać się jak najw­cześniej.

–  Nas­to­latkowi nałoży się cała masa innych lęków związanych z jego samowiedzą, samooceną, lękiem przed wychodze­niem do ludzi, przed niebez­pieczną sytu­acją, przed kimś, kto patrzy, jest zagraża­ją­cy. Wtedy jest już trochę późno i jest to już ostat­ni dzwonek, żeby coś z tym zro­bić – mówi Doro­ta Zawadz­ka.

Lęk przed burzą zazwyczaj mija samoist­nie wraz z doras­taniem. Jeżeli jed­nak dziecko lub nas­to­latek nie jest w stanie zapanować nad nim, a stra­ch przed burzą w znaczą­cy sposób utrud­nia mu życie, warto skon­sul­tować się z psy­cholo­giem. Dziecko może bowiem cier­pieć na bronto­fo­bię, która wyma­ga psy­choter­apii lub leczenia far­mako­log­icznego.

źródło: newseria.pl

1 KOMENTARZ

  1. Ter­az jest dużo mądrych porad. Jak ja byłam mała, Bab­cia zapalała grom­nicę ii staw­iała ja w oknie, a my musieliśmy się mod­lić. Do dziś boję się burzy.

Dodaj komentarz