Weekend z dzieckiem w Kadynach

Weekend z dzieckiem w Kadynach

Które miejsce jest odpowied­nie na krót­ki urlop z rodz­iną? Wypoczynek z dzieć­mi wyma­ga odpowied­nich przy­go­towań. Trze­ba zabrać ze sobą odpowied­nie wyposaże­nie i uwzględ­nić atrakc­je na miejs­cu dla wszys­t­kich. Gdzie warto wybrać się na week­end z dzieck­iem? Kadyny niedaleko Elblą­ga.

To miał być bab­s­ki week­end. Do SPA Sre­brny Dzwon wybrałam się z koleżanką i jej 7- miesięczną córką Łucją i moją 3‑letnią Polą. Wypakowałyśmy po brze­gi For­da S‑MAXA i ruszyłyśmy przed siebie. Kra­jo­brazy za okna­mi były tak mal­own­icze, że moż­na by ich użyć w filmie przy­rod­niczym z serii Nation­al Geo­graph­ic. Żału­ję, że nie zatrzymy­wałyśmy się i nie robiłyśmy doku­men­tacji na trasie Warszawa–Kadyny. Gdy ruszam poza Warsza­wę coraz częś­ciej zach­wycam się Pol­ską. Jej kolora­mi, zapachem i ludź­mi. Najbardziej niesamowite wido­ki roz­cią­gały się tuż przed Kady­na­mi. Dia­bel­sko krę­ta dro­ga i delikat­na mgła w lasach, dodawała okol­i­cy wyjątkowej tajem­nic­zoś­ci. Kiedy dojechałyśmy na miejsce było już ciem­no.

[nggallery id=kadyny_zewnatrz template=caption]

W Sre­brnym Dzwonie jeszcze w lat­ach 90-tych zna­j­dowała się szkoła. Przy­pom­i­na o niej pos­re­brzany dzwon, który kiedyś odmierzał czas uczniom, a potem dał nazwę hotelowi. Wprowadz­iłyśmy się do dwóch nowych aparta­men­tów. Pysz­na kolac­ja i do łóżek… Jak wyglą­da ośrodek, zobaczyłyśmy rano. Duża przestrzeń dla dzieci, jest gdzie bie­gać czy baw­ić się w chowanego. Zaraz po śni­ada­niu zami­ast rowerowej wyciecz­ki, wybrałyśmy się bryczką na prze­jażdżkę po okol­i­cy.

[nggallery id=kadyny_przyroda template=caption]

Na przepięknej plaży nad Zalewem Wiślanym dziew­czyny baw­iły się w piasku, a my uległyśmy zapa­chowi gofrów. Po powro­cie na zmi­anę chodz­iłyśmy do SPA. Przeży­wałyśmy masaż sycyli­js­ki. Ener­gety­czny, inten­sy­wny połąc­zony z ele­men­ta­mi stretchin­gu, przynoszą­cy ulgę… potem był jeszcze eko­log­iczny pedi­cure – małe ryb­ki Gar­ra Rufa, mimo że nie speł­ni­a­ją życzeń, są cud­owne, bo usuwa­ją zro­gowa­ci­ały naskórek lep­iej niż niejed­na kos­me­ty­cz­ka.

Pola pier­wszy raz w życiu siedzi­ała na kucyku… a Łuc­ja grzecznie spała. Nasze cór­ki uwiel­bi­a­ją wodę, dlat­ego nie mogłyśmy odmówić im przy­jem­noś­ci z pluska­nia się w base­nie. Wiec­zorem kiedy zas­nęły, stery prze­jęła nia­nia, którą zapewniła nam obsłu­ga hotelu. Poszłyśmy na kolację z okazji 10 urodzin hotelu. Było uroc­zo i pysznie. Najwięk­szą atrakcją był pokaz kowalst­wa. Mis­trz Józef Antczak to gwiaz­dor w swoim fachu. Na oczach goś­ci pod­kuwał konia i opowiadał o wielkiej pasji — pra­cy. Poprosiłyśmy go o pod­kowę na szczęś­cie.

[nggallery id=kadyny_inne template=caption]

Na zakończe­nie fajer­w­er­ki. Rados­ny huk zbudz­ił Polę. Nie mogła zrozu­mieć, dlaczego nie ma śniegu. Wrócimy tam na pewno zimą, nie tylko po relaks, ale też po piękne zdję­cia, które zro­bimy pod­czas podroży. Hotel i SPA Pod Sre­brnym Dzwonem przy­pad­nie do gus­tu wiel­bi­cielom spoko­ju, ciszy, wszys­tkim, którzy chcą uciec od wielkomiejskiego zgiełku. A co najważniejsze dzieci mają tam spec­jalne przy­wile­je…Pola_z_walizka

PODOBNE ARTYKUŁY

BRAK KOMENTARZY

Dodaj komentarz