MINI auto na podróże małe i duże

MINI auto na podróże małe i duże

Jed­ni go kocha­ją, dla innych jest obo­jęt­ny… Za kółkiem MINI z przy­jem­noś­cią zasi­ada­ją gwiazdy, Madon­na, Robert Pati­son czy Lily Allen. Postanow­iliśmy sprawdz­ić czy Mini Coop­er D ALL4 Coun­try­man spełni oczeki­wa­nia pary z małym dzieck­iem.

MINI Cooper Countryman Test
MINI Coop­er Coun­try­man Test

Przed ode­braniem samo­chodu zas­tanaw­ial­iśmy się czy do bagażni­ka zmieszczą się rzeczy na week­end dla naszej trój­ki? Po wpakowa­niu 2 wal­izek i hula­jno­gi, żałowal­iśmy że nie spakowal­iśmy więcej rzeczy. Pod­sta­wowa różni­ca między klasy­czną wer­sją MINI, a testowaną to licz­ba drzwi. Mamy 5 drzwi, dzię­ki temu mon­taż fote­lika i wsadzanie do niego dziec­ka nie stanowi żad­nego prob­le­mu. To jeden z kilku argu­men­tów prze­maw­ia­ją­cy za tym, że Coun­try­man może być autem rodzin­nym. Przestrzeni jest całkiem sporo, nawet jeśli dziecko podróżu­je na tyl­nym siedze­niu zosta­je dużo miejs­ca na machanie noga­mi. Mama lub inny pasażer z tyłu też będzie czuć się swo­bod­nie. Kole­jną zale­ta to wysokość foteli. W końcu nie czu­ję się jak kierow­ca bolidu, który siedzi tuż nad asfal­tem. Dzię­ki temu jest też lep­sza widoczność. Wnętrze to prawdzi­we królest­wo dla kobi­ety. Dużo w nim ład­nych detali, met­al­i­zowanych ele­men­tów, schowków — etui na oku­lary umieszc­zone we wnętrzu podłok­iet­ni­ka wraz z miejscem na tele­fon — genialne rozwiązanie! Podo­ba mi się opc­ja podświ­et­la­nia wnętrza w 5 kolorach.

Żeby nie tracić cza­su, wyruszyliśmy w drogę. Wys­tar­towal­iśmy z cen­trum Warsza­wy w porze najwięk­szych korków. Przestaw­ie­nie się, z ręcznej skrzyni biegów na automat zaj­mu­je mi chwilę, wiado­mo, naj­gorsze są przyzwycza­je­nia. Naucze­nie się wnętrza, rozłoże­nia wszys­t­kich “lot­niczych” przełączników, guzików, zegarów, nie jest łatwe, najważniejsze że MINI jest cier­pli­wy i wybacza chwilową niepo­rad­ność. Od razu urze­ka mnie odgłos sini­ka. Ma znakomite przyspiesze­nie!!! A prze­cież jeszcze nie sprawdz­iłam opcji SPORT. Przez kilka­naś­cie min­ut tłu­maczyliśmy córce, dlaczego samochód jest w kolorze zielonym, a nie różowym. Na szczęś­cie ura­towała nas infor­ma­c­ja, że nazwa brz­mi jak jej ulu­biona bohater­ka baj­ki Dis­ney’a. Prze­si­ada­jąc się z auta do auta zawsze zwracam uwagę, czy jest opc­ja wyłączenia przed­niej podusz­ki powi­etrznej. Kiedy dziecko siedzi obok, łatwiej podać zabawkę, a przede wszys­tkim kon­trolować co robi. Oso­by, które potrze­bu­ją więcej wrażeń, mogą sko­rzys­tać z wcześniej wspom­ni­anej opcji sport. Auto od razu szy­b­ciej reagu­je, jest bardziej zry­wne i dynam­iczne.

Ostre zakrę­ty za kierown­icą MINI to czys­ta przy­jem­ność. Kom­fort jazdy jest duży, to również zasłu­ga napę­du na 4 koła. Kiedy mknę autostradą dostrzegam, że poziom hała­su w aucie jest duży. W miejskim zgiełku jest lep­iej, najwięk­szą radość spraw­ia parkowanie. MINI jest naprawdę mini i mieś­ci się wszędzie! I kto by pomyślał, że pow­stał w dobie kryzy­su z powodu zagroże­nia reglamen­tacją pali­wa na wys­pach. Kiedyś małe, eko­nom­iczne auto dla Bry­tyjczyków, dziś jest syn­on­imem luk­susu na całym świecie. Pod­sta­wowa wer­s­ja kosz­tu­je pon­ad 113 000 tysię­cy zło­tych. Dodatkowe wyposaże­nie m.in.: ogrze­wanie foteli przed­nich, czu­jni­ki parkowa­nia z tyłu, chro­mowane wykończe­nie wnętrza i wiele innych, to dodatkowe 40 tysię­cy zło­tych. Ale prze­cież MINI to nie samochód, tylko styl życia.

Testowany egzem­plarz to mod­el Coop­er D ALL4. Pod jego maską pra­cow­ał 112-kon­ny sil­nik Dies­la o pojem­noś­ci 2,0 L, według pro­du­cen­ta spala około 4,4 L na 100 kilo­metrów.

PODOBNE ARTYKUŁY

BRAK KOMENTARZY

Dodaj komentarz