Jak przetrwać poświąteczną chandrę

Jak przetrwać poświąteczną chandrę

by -

Niek­tórzy na świę­ta czeka­ją miesią­ca­mi, bywa że cały rok. A ter­az? Prezen­ty roz­pakowane, kolędy odśpiewane, pierni­ki upiec­zone i zjed­zone, czas pożeg­nać świąteczną labę i po wielu wol­nych od pra­cy dni wró­cić do szarej codzi­en­noś­ci. 

Post Hol­i­day Ten­sionPHT, czyli napię­cie pour­lopowe, zwane również depresją powaka­cyjną doświad­cza aż 70 proc. pracu­ją­cych Europe­jczyków! Na szczęś­cie da się z nią skutecznie wal­czyć. Nie wystar­czy powiedzieć “rusz się”, trze­ba po pros­tu to zro­bić, a z tym jest zde­cy­dowanie gorzej. Świątecz­na gorącz­ka jest jak jaz­da na karuzeli. Cza­sem gdy z niej schodz­imy mamy zawroty głowy. Poświątecz­na chan­dra, która objaw­ia się uczu­ciem smutku, poczu­ciem winy albo złoś­ci może wzbudz­ić prawdzi­we objawy depresji, od łagod­nego smutku do bardziej uciążli­wych objawów, takich jak bezsen­ność, drażli­wość, brak apety­tu lub prze­jadanie się, trud­noś­ci z kon­cen­tracją , zmęcze­nie i niepokój. Nie warto pod­dawać się poświątecznej chan­drze. Jak przetr­wać i wró­cić do codzi­en­noś­ci?

Depositphotos_24704273

Zaak­cep­tuj zmi­anę. W końcu to nie nowość. Jed­nego dnia cieszysz się z rodzin­nego spotka­nia. Zajadasz się ulu­biony­mi pieroga­mi mamy, widzisz dzieci cieszące się prezen­ta­mi, a potem wracasz do swo­jego biur­ka, do pra­cy, którą niekoniecznie lubisz. To nor­malne, że czu­jesz zniechęce­nie i rozczarowanie, że świę­ta się skończyły. Nie daj się zdomi­nować złym myślom i negaty­wnym uczu­ciom. Dlat­ego…

Zacznij planować. Zacznij od małych rzeczy. Stwórz plan treningowy na 5 kilo­metrów albo zapisz się na wod­ny aer­o­bik. Zarez­er­wuj week­end w ulu­bionym pen­sjona­cie. Zapisz się na ser­ię masaży relak­su­ją­cych. Jeśli doskwiera ci samot­ność, zadz­woń do przy­ja­ciela sprzed lat lub umów się na rand­kę. Zrób coś wyłącznie dla siebie, to poz­woli ci zapom­nieć o min­ionym długim week­endzie i świę­tach. Nie zostawaj po godz­i­nach w pra­cy.

Dokonuj zdrowych wyborów. Nawet jeśli uważasz, że to wszys­tko jest zbyt trudne, postaraj się jeść zdrowo i pamię­taj o akty­wnoś­ci fizy­cznej. Poży­wne jedze­nie i sys­tem­aty­czne ćwiczenia spraw­ią, że ciało i umysł utrzy­ma­ją wysoką for­mę.

Wyjdź z domu. Po wszys­t­kich świątecznych spotka­ni­ach rodzin­nych masz ochotę mieszkanie zamienić w bunki­er i schować się w nim do wios­ny. Jasne, ale to tylko spotęgu­je two­ją melan­cholię. Gdy czu­jesz spadek nas­tro­ju, wyjdź z kryjów­ki, spotkaj się ze zna­jomy­mi.

Szukaj pomo­cy. Jeśli fak­ty­cznie uważasz, że wpadłeś/aś w sidła depresji, nie bój się szukać pomo­cy zarówno wśród blis­kich, jak i spec­jal­istów. Stre­su związanego z powrotem do pra­cy po urlop­ie nie musisz przeży­wać w samot­noś­ci. Zadz­woń do kogoś bliskiego lub psy­cholo­ga i opowiedz o swoim stanie. Cza­sa­mi dłuższa roz­mowa i świado­mość, że ktoś słucha, jest w stanie zdzi­ałać cuda. Poza tym głowa do góry, kole­jny dłu­gi week­end przyjdzie szy­b­ciej niż ci się wyda­je.

PODOBNE ARTYKUŁY

BRAK KOMENTARZY

Dodaj komentarz