Australijczyk w Italii
Chyba każdy z nas czasem ma w głowie myśl, że oto przyszedł czas, by zmienić swoje życie. Jedni idą za ciosem i decydują się urzeczywistnić swoje plany, inni pozostają przy myśleniu i wolą czytać o zmianach jakich dokonują inni, a tym samym oderwać się na chwilę od codzienności i tego co nas przytłacza…
Dla jednych i drugich polecam książkę Australijczyk w Italii czyli jak mała włoska wysepka odmieniła moje życie. Marc Llewellyn dzieli się w niej sposobem na spełnienie marzeń. Dowodzi też, że jeśli pragnie się zmian – wystarczy chcieć.
Sfrustrowany wyścigiem szczurów Australijczyk porzuca pracę i wraz z żoną i kilkumiesięcznym dzieckiem przeprowadza się na włoską wyspę Lipari, położoną niedaleko Sycylii. Chce skosztować innego życia, oderwać się od tego, co go przytłacza, z nadzieją, że gdzieś tam, w cieniu wulkanu wszystko będzie inne. Na pewno nowe i lepsze.
Widok robi na nas powalające wrażenie. Stoimy wpatrzeni całe wieki, szczypiąc się w myślach, bo nie możemy uwierzyć. Nie wyjeżdża się po to, by na miejscu znaleźć coś, co już się zna, lecz po to, by odkryć coś nowego – ale z pewnością nie spodziewaliśmy się czegoś takiego (…) Ściskam dłoń Rohan i kręcę głową, nie wierząc w nasze szczęście. Już widzę to lenistwo na tarasie z widokiem na morze i te uczty pod gwiazdami…
Jednak już pierwsze dni spędzone w nowym domu rozwiewają wyobrażenia młodego małżeństwa o sielskim bytowaniu. Pogoda kaprysi, sąsiedzi hałasują, dziecko nie chce spać, a między małżonkami pojawia się…
No właśnie… Jeśli jesteście ciekawi, jak zmieni się życie Marca i jego rodziny, czy zostaną na włoskiej wyspie na zawsze? Czego się nauczą i jak czas spędzony wśród lokalnej społeczności wpłynie na ich dalsze decyzje? Koniecznie przeczytajcie, bo warto! Nawet jeśli nie macie w planach radykalnych zmian i dobrze wam tak jak jest.
“Australijczyk w Italii, Marc Llewellyn, wyd. Świat Książki, cena: 25 pln.